💡 Zacznijmy jednak od początku, czym jest AI?
Sztuczna inteligencja (po angielsku „Artificial Inteligence”, stąd skrót „AI”) to nic innego niż program komputerowy. Program ten przechodzi przez proces uczenia maszynowego, czyli otrzymuje dużą ilość danych (obrazów, tekstów, muzyki itp.), które przetwarza zgodnie z zaprogramowanymi wcześniej algorytmami i następnie prezentuje rezultat tego przetworzenia, czyli „tworzy” kontent.
Dlaczego tworzy w cudzysłowie? Otóż nie ma to wiele wspólnego z twórczością w rozumieniu prawa autorskiego!
Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).
Utwór w rozumieniu ustawy musi więc:
1⃣ stanowić rezultat pracy człowieka (twórcy);
2⃣ stanowić przejaw działalności twórczej;
3⃣ mieć indywidualny charakter;
4⃣ zostać ustalony.
Dzieła stworzone przez AI nie spełniają już pierwszego z warunków! Człowiek ma praktycznie zerową kontrolę nad tym, co program wygeneruje. Można tym sterować wyłącznie przez dokładne opisane wskazań, ale mało prawdopodobne jest uzyskanie tożsamych rezultatów, nawet przy wykorzystaniu takich samych wskazań-promptów.
Skoro nie ma twórcy, nie ma również utworu w rozumieniu prawa autorskiego… nie ma tych problematycznych licencji i praw autorskich, to w takim razie możemy korzystać z dzieł AI w nieograniczony sposób 🤔 ?
Nie do końca!
💡 Po pierwsze: tak jak wskazywaliśmy, „twórczość” AI stanowi konglomerat tego, z czym wcześniej AI miało styczność.
Obraz AI jest więc w mniejszym lub większym stopniu przeróbką innego dzieła. Czasem używa tylu różnych utworów, że do każdego z nich jest podobne w mikroskopijnym stopniu. Czasem jednak podobieństwo do innego utworu jest aż nadto wyraźne.
W drugim przypadku musimy uważać! Gdyby coś takiego stworzył człowiek, mogłoby to zostać uznane za plagiat. Nie ma jeszcze wypracowanej praktyki orzeczniczej, ale wielu autorów kwalifikuje to jako specyficzne pole eksploatacji utworu pierwotnego. Wykorzystanie takiego dzieła może wymagać licencji twórcy utworu, na którym bazował program. Wykorzystanie bez licencji zaś powodować odpowiedzialność odszkodowawczą.
|